niczym wesoły ptaków śpiew
zostały tylko puste słowa
jak gniazda pośród nagich drzew
rozdarta dusza z chmurnym niebem
tworzą obrazy szarych dni
w powodzi smutku złote myśli
toną jak w deszczu piękne sny
ziemia przygarnia żółte liście
dywanem kładą się do snu
skrzydlata wena odleciała
wróci z zapachem białych bzów