Wypijam strach każdego dnia<br />
nalewam go sobie wieczorem<br />
w kryształowy kielich umazany<br />
krwią warg przygryzionych.<br />
<br />
Wtulam się w poduszkę ze łzami<br />
nie chcę byś dotykał moich myśli<br />
są stopniowo układane we mnie<br />
w segregatory dat za i przede mną.<br />
<br />
Wypolerowane wspomnienia<br />
oprawię w ramy naszych słów<br />
prześcieradło wykrochmalone<br />
nosi ślady miłosnych uniesień.<br />
<br />
Jest teraz zimne jak marmurowa<br />
płyta niedotknięta ludzką dłonią<br />
z małą poduszką po jednej stronie<br />
z wgłębieniem mojej twarzy.<br />
<br />
Wysterylizowana z miłości<br />
z uśmiechem kiwam głową<br />
już nie chcę ślepo ufać<br />
to była martwa natura.<br />
M.Wityńska<br />
2007.11.09