choć wcale nie wychodziła
w dłoni dłoń cały czas ze mną
tylko na chwilę odwróciła oczy
po tamtej stronie zastygły w zachwycie
i w trwodze
na moment
stała się obca poważna nieznana
wróciła po chwili
uśmiechem znajomym
- gdybym się kiedyś zgubiła - bezpowrotnie - tam
się znajdziemy