niczym delikatna dłoń kochanka
otula ciało namiętną pieszczotą
dotyka piersi tańczy we włosach
wkradając się między uda
zgłębia tajemnicę kobiecości
spoglądając na niewinną igraszkę wiatru
czuję narastające podniecenie
zaciskam dłonie na przesypującym się piasku
jak na chwili której nie mogę zatrzymać
wybiegam naprzeciw spienionym falom
chłodna woda przynosi ukojenie
tylko myśli wciąż płoną