gdzie tylko grzyb i reumatyzm tlić
się chce
na świat
się ckni
a tam ulotny piach gorący pędzi wiatr
rozgrzany bruk przypieka gołe stopy
aż chce się biec skąd słychać śpiew jasny i rytm
obcasów i kołatki trzask a sok owoców gasi żar
gdy chce się pić
tam chciałbym być
w ten czas bez słowa
kocham
ja dawniej
choć bardziej smutno
i milcząco
tam chciałbym ciebie spotkać
sprzed naszych pierwszych rozstań
powiedzieć zimno żegnaj Alicjo