tak chłodniutko
a w twym łożu
tak cieplutko
choć długo spać nie pozwalasz
wzgórze szybko rozjaśniasz
oczom przyciągasz halogenowy błysk
pomarszczonego prześcieradła
by tego widzenia nie zapomnieć
też tobie ja uśmiech zostawiam
w terenie...do wiosny
po słowie i w słowie
owoc dojrzeje