w człowieku nie ma człowieka
jak gwiazd milczących miliardy
zimne światło nic więcej
pod osłoną ciemności
głośne fałszywe idee
maska pod maska maski
zbyt wiele zbyt wiele
ci co stoją u steru
i ci co nie istnieją
jak cienie ukryte w mroku
w obojętności rdzewieją
wzrok kieruję ku niebu
słońce wschodzi czerwienią
czy o to wszystkim chodzi
kamień na kamieniu
przecieram zmęczone oczy
za ścianą dziecko się śmieje
czerwień w złoto przechodzi
czy można mieć nadzieję