Łono Swe nasieniem splamiła
A tamtego niepokalanie
Na świat wydaliła
Biedne dzieci
Bez wyjścia
Uciec nie mają dokąd
Mama tata główkę piorą
Cała reszta pcha je w błoto
Bogiem się próbują wykpić
Biblii nie dotknęli
Wiara ich jak wrzód na d...e
Z rodziców ją wzięli
Nie dziw, że człek kąsa siebie
Tysiącem sposobów
Pręgierz mu zafundowali
Słudzy boskich snobów
Wiedzą… mówią cierp boś grzesznik
Kryształowi? Brylantowi?
Z Bogiem się zbratali bo napletki ścieli
Jednak ich natura z diabelskich gardzieli
Szczęście GRZECH
Radość GRZECH
Życie GRZECH
ODWALCIE (w końcu) SIĘ
W dekalogu dziecka
Szanować nie każą
Zwykłe przeoczenie
A może ………………
Raf
-------------------------------------------------------
Kochasz swoje dziecko więc pomyśl co czynisz
Ono nie jest Tobą
Może więc się mylisz