na piersi roztrzaskana ,
każda jej cząstka
to nowa rana
na nowo otwarta
na nowo rozdarta
na nowo roztrząsana
- zabliźni się sama .
spadła łza
a w niej milion zadr
psychika człowieka
nie mieści się w kadr ,
psychika człowieka
- już nie mogę czekać
chwytam za nóż
demon, nie tchórz
szlachtuje bezwładnie
kogo popadnie
i powrót w realia,
pozostaje z obawą
a tamta batalia
między snem, a jawą ..
spadła łza
krwisto - przezroczysta
spadła kropla krwi
żarząco - ognista ,
wypaliła dziurę
w sercu moim, ranę
sumienie zbudziła
dawno zakopane
dawno zapomniane
rzekomo niechciane .
przywiało wspomnienia
nie będę wymieniać
a te zimne słowa
wnet zamienię w łzy
bym choć przez sekundę
znów mogła mieć sny .