pachniało goździkami <br />
nie pamiętam czemu<br />
smakowało ostrym pieprzem<br />
paliło wszystkie zmysły<br />
wypełniło przestrzeń<br />
zgrzeszyłam wtedy Ojcze<br />
i jest mi z tym dobrze<br />
nie żąłuję tych spojrzeń<br />
nie wyrzekam się myśli<br />
nie ukrywam dotyku<br />
nie udaję, że tylko mi się przyśnił<br />
wyparłam z serca skruchę<br />
między palce wplotłam wspomnienie<br />
odrzuciłam pokutę.<br />