wieczorem ciebie zabiorę
w księżycowe kratery
byś zobaczył jak dusza czarna
kiedy kłamstwem zachwyca
O mój panie
w złocie diamentu nie zobaczysz
jedynie w białym diamencie
jak słowa prawdzie kiedy mówi
jak lustrze świadomie ciebie kocha
O panie mój
to na sen byś w nim nie błądził
bo zawsze jesteś mój
rankiem uśmiech otrzymujesz
miłość i ciszę którą kołysze wiatr
O panie mój
usłysz tylko serca bicie
głębszy dotyk namiętności
co nas łączy myślą za dnia
na wieczny spełniony czas
O mój panie
ta codzienność radością niech będzie
najsłodszą chwilą moją i twoją
na noc cudowną i cudowny ranek
ranek w błękicie słoneczny
przez zakochane nasze serca