tańczy wśród kwitnących jaskrów
a figlarne stokrotki puszczają żółte oczka
czas staje się lżejszy
ciepły wiatr
niczym dłoń kochanki
wygładza zmarszczki
rozniecając w sercu
płomienie nowej nadziei
odradzające się życie
mówi o niekończącej się wędrówce
dusze zaklęte w motyle
przysiadają na kwiatach
jak na dłoni Boga
oddycham pełną piersią
kiedy na oczach dzieją się cuda
nie można tracić wiary