pożądaniem obezwładniła
w godzinie prawdy
ta noc ostatnia noc
chwilą oszołomienia była
w koszmarze życia
ofiarę gwałtu znaleźć chciała
osłabienie dając mdłości
przy 39stopniach dreszcz
takim swoim niewyżyciem
do łóżka wciąż woła
już sami ze sobą jesteśmy
w rozgrzanej pościeli
łaskocze,naciska kichaniem
na tak - Nie nie pomoże
dreszcz bardziej przechodzi
zimny i gorący
spokoju nie daje
przy takiej namiętności
co nogi powala
by wyglądu nie stracić
spocić się z nią trzeba...
...paskudna grypa...