chciałem ciebie stworzyć
sercem z namiętności
z tęsknoty i marzeń
wyrzeźbić pragnienie
ukształtować dłońmi
pełnymi miłości
stworzyć jak Pigmalion
swoją Galateę
wyrzeźbić w balowej
błękitnej sukience
z dekoltem co rzuca
mężczyzn na kolana
nasączyć zapachem
rumianku i mięty
z dodatkiem czereśni
by czuć słodycz z rana
lecz ty odrzuciłaś
czar duszy i dłoni
stając w pełnej krasie
tylko w seks ubrana
ponętna i piękna
o kształtach tak miękkich
jakbyś całe wieki
była dopieszczana
no i oddaliłem
myśl o Pigmalionie
widząc arcydzieło
przez Boga stworzone
na co jakieś mrzonki
o magii i mitach
kiedy tyle piękna
jest w ziemskich kobietach