Widzę je w kącie
Całe zapłakane
Siedzi w rogu mojej głowy
Wciąż się zmienia otoczenie
Czasem w ciszy, często w płaczu
Ciągle w cieniu i na końcu
Płacze głośno, nikt nie słyszy
Widzę je oczyma wyobraźni
Jak na szkolnym korytarzu
Zalewa się łzami
Czy je w końcu ktoś zobaczy?
Dzieci z potworami w głowach
Wciąż krzyczały
Słów tych nie zapomni
Czas ich nie wymaże
Dziecko w mojej głowie
wciąż słyszy, że ma się zabić
W swym kącie za ozdobę
ma pętlę i komplet żyletek