pisany był nad przepaścią
na skraju wielkiej miłości
kiedy już było wiadomo
że innej drogi nie ma. "
......
obudziłem się tobą odległą
pełną czegoś
czego mi nie dane
gasłaś każdym mijanym dniem
westchnień żarem czas zmieniał nas w popiół
słabł mój zapał stawałaś się złudą
zapomniałem ciepła splotu dłoni
nie poznałem ciężaru pożegnań
kiedy palce schną z braku wilgoci
z chwil dotyków słodkich płynącej
... rozerwania pełne są czułości
Alu moja
jesteś ...
moim drzewem