Suche kloce usypane w stos<br />
Ogień pochodni złotem się mieni<br />
A z daleka słychać drwiący głos<br />
<br />
Prowadzą pod ramie dzikie stworzenie<br />
Wlecze się , szarpie , wyrywa z rąk<br />
Każdemu rzuca przenikliwe spojrzenie <br />
Śmiejąc się , wykrzykuje słowa klątw<br />
<br />
Przywiązana do słupu trzema linami<br />
Z księgą magii rzuconą do stóp<br />
Pokrywa ją płaszcz złotych płomieni<br />
Odchodzi by wrócić , by zadrwic znów...<br />