jako miłości rycerz którego
serca nie jestś przyzwoitością
ani 'kwiatów' Asnyka
'daremne żale' twoje
kiedy dusza kłamstwem
splamiona człowiekiem
mizernym nie w słowie swoim
czyż takie człowieczeństwo
konowałem się nie zwie sępem
wciąż nienajedzonym
będąc w codziennym życiu
wciąż na falach stojących
powiesz niegodna suka podła
niebezpieczeństwem grozi
jak nie jeden chwast
co zagusza owoc ziemi
wulkaniczną akustyką drgań
też dla mnie wykotem jesteś
bezpłodnością czasu
choć duży poziom wykładu
masz niski poziom rozumnej logiki
przez co jesteś trucizną ...