ponad wszystko
błękit oczom daje
orzechowe usta
Słońca namiętnością
rozkosznie całuje
jego słowo mocne
jak w wymowie kamień
w szarości grfit
noc spokojną daje
choć czasmi się burzy
w spojrzeniu owocowo błyska
naturalnie tak kolorystycznie
jest lata wspomnienieniem
deszczem przelotnie skąpany
dłonie wiąże zakochanym
tak dosłownie i przenośni
w swej słodyczy rozrywkowy
faktom nie da się zwieść
jak nie jedna panienka dziś
Wrzesień