włóczymy się
czymś opętani
ja wy my ty
oni
co kto komu
z kim
i
o czym
w spirali dna zakręceni
pełni pomysłów niezmierzalnych
bez sukcesów
padamy
....................
w kościele
skór wiele na mszy w niedziele
śpiewają Ewa ma ryja
wyszły włosy rosną pazury i długów stos
w barwnym korowodzie odeszły radości
dadciąga kondukt bez końca zawodzących trosk
jak dym tlących się śmieci trują zaległości