taki drżysty i mglisty
wieczór niesie deszczowy
lecz deszcz wesoło tańczy
najpierw delikatnie przyswaja
zanim walca zatańczy
w pieknej sukni z klosza
gdzie czerwień ogniem płonie
złoto diamentem się mieni
jak też w jesiennych barwach
czerń cekinami błyszczy
jak urodziwa cyganka
której serduszko puka
w rozkosznej aurze
jaką jest cudowna jesień...
...tak to ona daje tęczowy płomień serca
do ramion ukochanych się rwie
jak oczy zakochane w oczach
widzą diament i winogrona smak
upojny smak wdzięku i rozkoszy
choć wiatr chłodny otula
swoim tchnieniem milknie
lecz uśmiech zdobywa
A pan ! proszę pana
kiedy się śpieszę
swoim okiem rzucam
na pana meksykański kapelusz
na kowboja wygięty
pan to pewnie jest poeta
i tak z wielką gracją
powietrze mnie zatruwa
z papierosa większą dając mgłę
i jak zasłonę mroku ma nie jeden
nie do rozpoznania jak człowieka
to też okien brudnych nie lubię
więc deszcz je myje
wiatr smugi zostawia
a ty mój kochany mnie kąpiesz
w pachnącym suszu
mówiąc - Ach ...