osiada zapada głęboko
ciężki sapiący zimny
jak kukła
ociekasz nim
już nie oddychasz czekasz
cień mniejszy
malutki jakby
cisza ponaglała.słońce
ogrzewasz się
ciągniesz nie wiadomo co
z tym marniutkim cieniem
stoisz wyczekując
kiedy złapiesz oddech
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
poezja i małe pisanie.Takie tam codzienne Zycia układanie.....
kilka słów o mnie
Matka babcia, raczej samotna kobieta, ale bardzo szczęśliwa miłością moich dzieći i wnuków i miłością do żyćia. Kiedyś ktoś wyrzucił moje wiersze, opowiadania, myślałam że już nie potrafię pisać .Proszę poczytajcie ... z wykształcenia jestem księgarzem ukończyłam technikum Księgarskie im St. Żeromskiego w Warszawie, trochę na UW na polonistyce ,studia przerwałam , pracowałam w Ośr Wydawniczym , potem była długo, za długo , . działalność własna, i długa przerwa z zawodem ,jakby niedawno wróciłam... także . do książek i do pisania ,dziękuję wszystkim za wsparcie
statystyki utworu
Średnia ocen: 1
Głosów: 1
Komentarzy: 3
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(23:50:50, 09.11.2015)
moje zakńczenie:
Ogrzewasz się,
ciągniesz nie wiadomo co,
z tym marniutkim cieniem
stoisz wyczekując,
ostatniego oddechu