temu wyrzuciłeś
myśli pragnienia słowa
potem tylko egzystencja
myślałeś krzykiem panować
z serca nie można
nikogo obrabować
dużo minęło złego
niewiele radości
pochmurnym rankiem
deszczem zapachniało
myśli poruszyło
jest natchnienie czy nie
miłość
moją siłą