Jestem potworem Frankensteina.
Wszystkie moje części Tobie skradziono przed laty,
Choć pełni twego piękna nie ma końca.
Wołałem Cię cichym głosem. Teraz mogę krzyczeć.
Choć ze wszystkich słów znam tylko Twoje imię,
To jedyny język jakiego potrzebuje.
Jestem suchą ziemią.
Tyś jest burzą.
W całej swej potędze Ty mi nadajesz sens.
Całe życie się tułałem.
Proszę, pozwól mi wrócić do domu.