Samotności bezkres wśród ludzi
Tchórzliwie wyciągnięta ręka w próżni gubi się
Bezradności wyczekiwania stan
Pokaż mi swój świat w barwach i szarościach
Odkryj duszę odsuń zasłonę milczenia
Rozpal dawno wygasły piec
Ogrzej zamarznięte dłonie
Bądź ze mną gdy tego chcę
I nie zostawiaj w chwili zwątpienia