otworzyłam szeroko myślom
w zawirowaniach przejdę
odkryłam w drobinach dnia
jak w lustrze światła i cienie
obmyłam umysł
krok za krokiem
odrętwiała dusza wstaje
starość nie zawsze
pusta jest i blada
dziś powiem że błyszczy
wydaje się doskonała
nadzieja przyszła w drobinach
siłą słowa od przyjaciela