sprowadzasz wiosnę
gdy cię nie widzę
dopada mnie
wszędobylska tęsknota
bez twojego uśmiechu
nie ma słońca
nie lubię szarości
mieszka w niej smutek
w klepsydrze przesypują się
stracone chwile
których nie rozpalimy pocałunkami
pustą przestrzeń wypełnia piasek
a mógłby wypełnić erotyk
dlaczego rozmieniamy życie na drobne
wydeptałem drogę do gwiazd
milczą