Wszyscy umilkli
Cisza
Jakby nałożyli tłumiki
Emocje płynące ze słów wygasły
Formuję z emocji tych zaspy
We wnętrzu, w mej drewnianej duszy
Mam zamknięte oczy i zatkane uszy
Głód i sytość nie idą w parze
A ja o takim właśnie stanie marzę
Mentalnie stać się nikim, fizycznie niczym
I zamieszkać w mieście płonących zniczy