mów do mnie wierszem
aż poczuję zapach bzu
w majowe wieczory
wiatr we włosach
smak soli na wilgotnych wargach
aż usłyszę krzyk mew
i szum fali obmywającej stopy
mów
aż słowa niczym morze
zaleją pieszczotą obudzonych wspomnień
kruchymi muszlami złotym bursztynem
gorącym piaskiem
mów mów
niech powraca echo
nieśmiałych dotyków niepewnych spojrzeń
miłosnych wyznań
gdy okruchy lodu zmienią się w perły
będę rzęsistym deszczem
użyźnię pustynię spazmami rozkoszy
mów poeto
nie szeleszczącym piórem
lecz oddechem szeptem
uśmiechem poranka tajemnicą nocy
mów do mnie
tak cicho dlaczego milczysz
usta skłócone z sercem