Dzień co dzień życiem twym były.
Teraz na wszystko patrzysz z mogiły.
Czy godny świat jest którego nadzieja pragnęła?
Tworzyć sztukę o czasach,
Czas tworzy sztukę.
Myśli twe nie rozprawiały o masach.
W głowie ojczyzna istniała jedynie
I uczucie, które równo dzieliłeś,
I choć niejedyny Cię winię,
To wiedz przyjacielu, że za Cię piję.
Los, któremu oddać się musiałeś,
Istnienie wieczne dał Tobie.
Wiedzieć więcej niż jedno pragnę.
Dlaczego? Pytanie na myśl przychodzi…