Ktoś się wierci, coś się mieli.
To mi kołdra spadnie z łóżka,
To wyfrunie zeń poduszka.
Kipisz robi mała Śrubka,
Która w łóżku szuka kubka.
Bardzo lubi ten swój kubek.
Takie już dziwactwo śrubek.
Niby tylko porcelana,
Stara i pouszczerbiana.
Ale dobrze trzyma ciepło,
Żeby z kubka nie uciekło.
Druga sprawa, że ta Śrubka,
Nie dla herby szuka kubka.
W kubku wyląduje wino,
Tak to jest już z tą dziewczyną.
Wierci się zapamiętale
W poszukiwań słodkim szale.
Gdy go znajdzie, wino wleje,
Mała Śrubka, co się śmieje.