mój umysł jest jedynie białą kartką
to niemożliwe bo świadomość którą odczuwam
myśli które w głowię pędzlują drażnią i gonią zawijają się
i nieuchronnie zmieniają rytm
powoli znikają
tak jak oddech który jest chwilowy
szumiący wodospad przypomina mi o wiatraku
w zbyt głośnym komputerze
szerokość tego pasma jest nadmiar niekomfortowa
niepokój jaki budzi się wraz nadchodzącym dniem
nieporadnie drętwieje i w pewien sposób schnie
tak jak ręce u zmęczonej osoby starością
pocieram oczy i nos
po prostu
ręką
to chyba alergia nie tylko na kurz i pył
ale na radość i uśmiech
zmieszał się on z nieuchronnie nadchodzącą starością