i nagrzana
na życzenie odbiorcy
nie zagłębia się więcej
po pierwszej nocy
też w czasie mrozów
wiatrów i śnieżyc
rano to w południe
czy wieczór z nocą łączony
wciąż marzy się wilgotna
nieskazitelnie nieziemska
jak len czy konopia
a nie piórojad
w skórze diabelskiej...