nic nie zapowiadało jego nadejścia
choć można się było tego spodziewać
to jednak zaskoczył pojawiając się tak nagle
przeglądałem właśnie portale poetyckie gdy zapukał
a tak właściwie to wszedł bez pukania, przestąpił próg
poczułem nagłe odrętwienie, dał kroka
całkowicie straciłem kontrolę, zamknął za sobą drzwi
czuł się jak u siebie, zaglądał do szuflad coś z nich zabierał
zajrzał w każdy zakamarek, niczego nie ominął
kiedy skończył odłączony od ciała unosiłem się niezdecydowanie
mile zaskoczony uczuciem lekkości i niczym nieskrępowanej swobody
jako obraz pozorny, nie strząśnięty jedynie lekko zmącony,
czując przy tym nierzeczywistość fascynująco nowej i pozornie nierealnej sytuacji
po raz pierwszy zobaczyłem siebie z pozycji lustrzanego odbicia
ręka z myszką odjechała
strzałka kursora dziwnym trafem zatrzymała się na enter
głowa opadając wcisnęła zatwierdź
i oto jestem
spokojny choć niekompletny lecę
gdzie tylko chcę:)