Ten co krzyczeć nie umie
I choć świadomości strumień
Płynie, nie uleci znad stosu.
I ten co słucha i pamięta,
Lecz nie dzieli i nie mnoży,
Tego będzie krew przeklęta
Stygnąć szybko, gdy położy.
A temu co mu długi język
Plącze ręce, wpada miedzy
Nogi, dzwony bić nie będą
Twarze nie zmiękną, nie zbledną
A tobie krew z nosa cieknie
Wiśnią brudzi ręce
Serce słabnie, mięknie
Proś, Błagaj; więcej.