za żonę bym ją pojął
w ciemnym lesie
serca czerwień bym miał
swoje słońce nie na niebie
a blisko siebie bliżej
gdyby jeszcze bez wątpliwości
dama ta robotnice miała
kokietki na usługach
lecz człowiek mrówką nie jest
choć chętnie szuka mrówki
czy tutaj czy tam
mieć taki dreszcz rozkoszy
to jak wpuścić młodzika
między uda by tchu w piersiach brakło
bez tajemnicy finezyjne po loda sięga...