Przeplatany moim krzykiem
Poobijane barki
Bo ludzie pędzą ślepo
Nie widzą
Nie reagują
Nie słyszą
Nie czują
Lecz mam swoją bramę
Znam doskonale jej adres
Wewnątrz puste patio
I opuszczone bloki dokoła
Na ścianach zawieszone zdjęcia
Patrząc wspominam
Wieszając przeżywam
Zrywając płaczę
I w tej błogiej ciszy
Słyszę tylko głos
Ten jedyny słuszny
Mojego serca