pokłonić paprociom wychodzącym z ziemi
i małym stokrotkom mającym tu przystań
między małymi krzakami
płynąć wzrokiem leniwym strumykiem
jak wije się to tu to tam między polami
posłuchać i napawać się jelenim rykiem
biegać polną drogą razem z sarnami
a później wrócić tą polną drożyną
pomaleńku bo może się coś wydarzyć
warto się cieszyć taką chwilą
dziękować za gościnę takim gospodarzom
autor Iwona Derkowska wsz.pr.zastrz.