mieniąc się, tu i teraz,
wzdłuż i wszerz, od korzenia
po koronę wzrastam
poczuj, to z wnętrza krainy
w naturalnym stanie
a strach bliższy nam, niż nagi, senny taniec
pompuję krew atramentem zrozumienia
tętnem zieleni pulsuje oddech, i zmienia
ruchoma prawdo,
nie przeocz,
nie przecieraj,
nie graniczy nic,
jesteś mną, a ja tobą
…
idziemy dalej
razem, i nie razem
ku pustynnym szczytom
powietrzem przenika czystość
jak podlewana miłością,
niezależnie od wszystkiego
samo przez się, kocham,
wedle prawd ducha swego
idziemy dalej,
razem i nie razem
ku promiennym szczytom
czy słońce uczy się jak być światłem?
najwidoczniej, to, co niewidoczne
przebywa tu i tam, a pomiędzy
przystań
bądź
pozostań
ruchoma prawdo
rozrastaj się,
mieniąc się, tu i teraz,
wzdłuż i wszerz, od korzenia
po koronę wzrastaj
poczuj, to z wnętrza krainy
w naturalnym stanie
drja wasilewska
ósmy maj, 2016