A raczej marzyciel i analfabeta.
Gdy słowa mu brak - do kieszeni swej sięga.
Tam leży słowniczek - podręczna to księga.
Choć dzisiaj to jest czymś w rodzaju herezji,
Ten nawet nie śnił magisterkę z poezji.
Być może i słynie wśród innych półgłówkiem,
Lecz pisze nie piórem swój wiersz, nie ołówkiem.
Radością i smutkiem wypełnia arkusze,
A także ścinkami krwawiącej swej duszy.