I już nawet nie wiem, czy ciebie przy sobie mam,
Stoję na rozdrożu i myśle już o nicości,
Czego pragnę nie wiem, może miłości?
Odpowiedź na pytanie tkwi głęboko tam,
Gdzie myśli i nadzieję towarzyszą nam,
Powiedz mi, rozwiej wicher tajemnic,
Ile jeszcze mam czekać, by poczuć ciebie w pełni,
Chcesz mnie zabić oczekiwaniem?
Powiedz nie, odejdę popełniając zaniechanie,
Lecz czy chcę? Odejść nigdy, pragnę tylko ciebie!
Czekał będę, jak dusza w czyśćcu cierpiaca, ciągle powtarzając kocham Cię...
Gdzie piekło i niebo? Ty zdecyduj i poslij tam mnie, nie odmówie niczego, Bogu moich dróg.