Rozkwitły jesienne chryzantemy, a ożywa to co zmarło,
Pamięć długa
Nie zawsze to co odchodzi nigdy nie powraca, we mnie być może,
Śmierć bolesna
Moje tabu, zawsze przy mnie strach i niedowieżanie, chęć nieprzemijania?
Jutro pragnione
Nadchodzi zawsze, nie dla wszystkich, niech spadnie na mnie łaska,
Swięciłem nie przykładem
Człowiek świecki, a święci gdy święci nie święcą bo kocha jak oni kochać zapomnieli,
Kochał ją
Nigdy nie zapomniał, kwiat symbolem jego miłości, miłość symbolem czlowieczenstwa, on symbolem cierpienia...