codziennie trwa adoracja
każda chęć jest marnością
wciąż pragnącą znaczenia
wierzę w swoją nieważność
kiedy patrzę na niebo
burze niweczą domy
skrzydła stapiają słońca
wierzę w swoją nieważność
gdy odchodzisz wieczorem
innym bogom przyrzekasz
swoich pragnień istotność
wierzę w swoją nieważność
tak jak kłamstwom kochanki
która słowa pokory
szepce głosem fałszywym