nawet gdy dzień burzliwy
nocą gwiazdy i księżyc
w kwiaty zmieniają pokrzywy
gdy dzień opuszcza zasłony
nadciąga czas pojednania
coś w naszych sercach się rodzi
czar który chmury przegania
do zmysłów chochlik się wkrada
uderza w najczulsze struny
i nagle moc nas wypełnia
jakby za sprawą luny
ubranie staje się ciasne
gorączka ogarnia ciało
i wszystko jest już nieważne
prócz pieszczot których wciąż mało
i wszystkie troski kłopoty
i czas i noc za oknami
nic wtedy nie ma znaczenia
prócz marzeń które spełniamy
uczucia jak morskie fale
wznoszą się i opadają
a my - nas przecież nie ma
jesteśmy jak Adam w raju