natura ciągle zaskakuje
grzeszne myśli jak figlarne obłoki
pojawiają się wciąż w nowej odsłonie
wiatr bawi się niesfornymi lokami
i drobny listek przysiadł w kuszącym rowku
jakby chciał zgłębić tajemnice
rozpalonego ciała
obrazy wciąż się zmieniają
kaczka dostojnie zmierza do przystani
drzewa obejmują się jak kochankowie
delikatny zapach żywicy oszołamia
powietrze aż iskrzy
pożądanie nadciąga wraz z burzą
więc płyńmy