lecz nie tak jak latem
wiatr chłodem powiewa
ale gril ciepło daje
po grzybobraniu
w terenach co znasz
kosze pełne ma
podgrzybków i koziarków
też księżyc właśnie się obudził
ponad czerwieni mgłę wszedł
lecz nie w pełni a uśmiechu
wielkim uśmiechu jak kołyska
też się tak śmieję
jak nie jedni zbledli jak chusta
biała czy nie biała mgła szara
i oczy wznoszą w górę
sentymentalnie jest bez wietrznie
choć żar się jeszcze w kuble tli
jak w kominku ogień ciepło daje
a zarycie przejedzonego otoczenia
i jak na pierwsze dni jesieni
cudownie taki weekend mieć
od codziennej codzienności
wyśmienity i upojny
grzybki się suszą a my tańczymy
skocznie i ponętnie aż moje kochanie
woła spać i jak tu nie utulać kochanego
kiedy prosi wręcz błaga
też by jeszcze wierszyk napisać
bez ekstazy a uśmiechu
czy też na czat trzeba wejść
czy czat wypatrzeć...?...