i ptaki nie chcą już śpiewać
i mgły poranne się ścielą za oknem
i drżą od chłodu drzewa
już liście w czerwone przybrane kolory
jak łodzie szybują na wietrze
kasztany spadają do nóg zakochanych
a w chmurach gromadzą się deszcze
już leśne polany wrzosami zakwitły
i ściółka pachnie grzybami
nie trzeba nam wróżek nie trzeba nam wieszczek
by wiedzieć że jesień już z nami
zatańczy zawieje rozsypie kolory
czarami zabłyśnie przez chwilę
i zniknie z bukietem pachnących chryzantem
jak piękne złociste motyle