Zauważyłem Go<br />
Był piękny<br />
Leżał pod drzewem<br />
Niczym posąg <br />
Ale bez powodu tam nie był<br />
Złamał skrzydło <br />
Nie mógł odlecieć<br />
Miał smutne oczy<br />
One krwawiły<br />
Nie wiedziałem co robić<br />
Podszedłem<br />
Jego twarz niczym marmur<br />
Oczy niczym szafiry<br />
Pomogłem mu wstać<br />
Przykryłem skrzydło <br />
Powiedział tylko dziękuje <br />
I zniknął<br />
W dłoni pozostało po nim<br />
Tylko pióro<br />
Cudowne pióro<br />