Wiktorowi Goriaczko
Nie płaczcie po mnie
moje słowa pozostaną
to ja z kartką do połowy zapisaną
pożegnałem się zbyt wcześnie
to Thanatos gonił
mnie nieprzytomnie
przez całe życie
teraz mnie dopadł
tak nagle i boleśnie
nie płaczcie po mnie
tylko żyjcie godnie
abyśmy mogli się
kiedyś wszyscy spotkać
tam gdzie ja teraz zawitam
i na zawsze zamieszkam
gdzie świeci największa gwiazda
samotny
jak ten wyrzucony ptak z gniazda
ale nie osamotniony
zapisuję już kolejne strony
na zawsze wieczne
deszczu kroplami
na białych chmurach
gdzie nie potrzebuję niczego
tylko popijam nektar
nieśmiertelności
nie płaczcie po mnie
ja jestem
pomiędzy wierszami
w których opiewałem
zwyczajne nasze życie
które czasem jest jak bzdura
tak niedorzeczne
nie płaczcie po mnie
i pamiętajcie o miłości