już niedługo święta
skruszą się kamienie
przemówią bydlęta
zapłoną choinki
tysiącem kolorów
znowu zasiądziemy
do wspólnego stołu
rano lud skłócony
a wieczorem święty
szkoda że ten wieczór
nie jest nieśmiertelny
i tak mamy szczęście
że choć raz do roku
błyśnie łza miłości
w rozbieganym wzroku
człowiek człowiekowi
często bywa wilkiem
niech będzie barankiem
w święta choć przez chwilkę